Wczorajszy wypadek w Dolnym Młynie budzi skojarzenia z filmem „Oszukać przeznaczenie”, którego bohaterowie ginęli w okolicznościach wręcz nieprawdopodobnych. Niestety, okazuje się, że życie pisze równie zaskakujące scenariusze. Bo jak inaczej komentować to, co stało się w poniedziałek w gminie Bukowiec?
Jak ustaliła policja, do wypadku doszło w takcie wymijania.
REKLAMA
- 52-letni kierowca ciężarówki marki DAF prawdopodobnie zbyt mocno zjechał na prawą stronę i zahaczył przyczepą o pień drzewa - tłumaczy podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Z pewnością chciał dobrze. Nie mógł przewidzieć, że zahaczy skrzynią, która za chwilę rozerwie się na kawałki, z których jeden spadnie na mijające go auto osobowe i zabije jego kierowcę.
19-letni kierowca volvo, który poniósł śmierć na miejscu, to mieszkaniec powiatu żnińskiego. Dramatyzm tej sytuacji wzmaga fakt, że w chwili wypadku w aucie znajdowała się jego narzeczona oraz ich dziecko. W sobotę mieli wspólnie przeżywać jeden z najwspanialszych dni w sowim życiu - ślub. Tak się nie stanie. Zamiast tego jego ukochana musiała oglądać śmierć swojego narzeczonego.
O tragicznym wypadku pisaliśmy również wczoraj tutaj.