O tym, z jakimi utrudnieniami wiąże się pokonywanie przejazdu kolejowego w Laskowicach wiedzą najlepiej osoby, które muszą tą trasą dojeżdżać codziennie do pracy, a potem wracać do domu.
Jeśli ktoś jeździ tędy dwa razy dziennie, tak jak ja, traci około pół godziny na czekanie przed szlabanem, bo albo właśnie przejeżdża pociąg, albo za chwilę będzie przejeżdżał. Rzadko się zdarza, żeby nie trzeba było stać w korku - mówi nasz Czytelnik.
Podobnie jak wielu innych kierowców, zadaje pytanie, które nie zmienia się od lat - kiedy w końcu powstanie wiadukt drogowy nad przejazdem w Laskowicach?
Kiedy w maju tego roku rozmawialiśmy na ten temat z PKP Polskie Linie Kolejowe, można było mieć nadzieję, że inwestycja rozpocznie się w ciągu najbliższych trzech-czterech lat.
W 2020 r. PKP PLK podpisały wartą 28 mln zł umowę z firmą Voessing Polska na opracowanie dokumentacji projektowej dotyczącej modernizacji kilku odcinków linii kolejowych i stacji w naszym województwie.
W ramach tego projektu PKP PLK planują wybudować wiadukt wraz z przebudową układu drogowego. Miałby on zastąpić obecny przejazd kolejowo-drogowy w Laskowicach w ciągu drogi wojewódzkiej nr 272.
Bezkolizyjne skrzyżowanie zwiększy poziom bezpieczeństwa na styku drogi z torami oraz usprawni ruch kolejowy i drogowy w tym miejscu - powiedział w maju Extra Świecie Przemysław Zieliński z zespołu prasowego PKP PLK.
Wtedy jeszcze wydawało się, że budowa wiaduktu i przebudowa układu drogowego rozpocznie się około 2027 r.
Niestety, kierowcom przyjdzie poczekać na to znacznie dłużej.
Projekt znalazł się na liście rezerwowej Krajowego Programu Kolejowego, przy czym wyraz "rezerwowej" ma tu duże znaczenie - doczeka się realizacji, jeśli zostaną pieniądze z innych, priorytetowych dla PKP PLK inwestycji.
Planowana data rozpoczęcia inwestycji na przejeździe kolejowym w Laskowicach to 2030 r. I jest to optymistyczny wariant.
Procedowanie dalszych decyzji administracyjnych oraz realizacja robót budowlanych uzależnione są od zapewnienia środków finansowych – zastrzega Przemysław Zieliński.
Mniejsza z tym wiaduktem niech zrobią stacje i parking wiecznie zalany na miarę potrzeb,bo to jest problem większy,już było wielkie zebranie wójta z mistrem szraiberem ,ale po zmianie władzy już nie widać aby coś z tym ruszyło.
Ale syf na dworcu i w koło w tych Laskowicach? jakby granatami ktoś obrzucił czy miejscowe władze o tym wiedzą?
Ten wiadukt to karta przetargowa przed wyborami… Zawsze to samo . A później nagle nie da się … To jak biedronka w Laskowicach będzie ALE najpierw ….
Nigdy nie będzie wiaduktu i przestańcie powtarzać nierealny temat.
Stała śpiewka przed wyborami, a za tej władzy to zapomnij o czymkolwiek.
Sam przejazd nie jest problemem. Problem stanowi droznik który zamyka przejazd i przez 10min żaden pociag nie przejeżdża.
Pieniędzy nie ma i nie będzie!!!
Kasa idzie na promocje na niemieckiego zielonego ładu i zboczonego lgbt
Jeśli wybierzecie Trzaskowskiego to ten most powstanie ale koło Berlina 🤣🤣🤣Tusk ten nieudacznik zawsze pogrąża kraj , kradnie emerytury i znika na zachód. Trzaskowski będzie wam flagi tęczowe wieszał na dzień niepodległości 😂😂😂😂
Problem jest tutaj PKP, które mentalnie zatrzymało się PRLu. We wszystkim robią problemy. Remont dworca w Laskowicach, czy chociażby samego placu przed – nie, budowa wiaduktu – nie, sprzedaż gruntów pod budowę (przedłużenie) ul. Armii Krajowej w Świeciu – nie (miasto skorzystało wtedy z jakiejś specustawy i tylko dzięki temu powstała ta droga). I można by tak wymieniać i wymieniać, już nie wspominając przez ile lat była wahadłówka na wiadukcie na Tucholskiej i po jakim czasie „łaskawie” wybudowali nowy wiadukt. Może warto porobić porządki w tym PKP i zatrudnić bardziej kompetentnych ludzi?