Przypomnijmy. W sobotę 30 stycznia wieczorem w pubie Pixel House przy ul. Wojska Polskiego w Przechowie zorganizowano imprezę urodzinową na około 30 osób z tańcami i muzyką puszczaną przez didżeja. Nie była to pierwsza impreza w styczniu, mimo rządowego zakazu spowodowanego koronawirusem.
Tym razem jednak interweniowali pracownicy sanepidu i policjanci. Właściciel dostał nakaz natychmiastowego zaprzestania organizacji imprez tanecznych (i de facto jego zamknięcia), a uczestników wylegitymowano. Mimo to, po zakończeniu interwencji, zabawa trwała w najlepsze do białego rana.
Dariusz Dończyk, właściciel Pixel House, uważa, że zakaz jest niezgodny z prawem. Poza tym naraża na bankructwo jego i innych przedsiębiorców z branż, które najbardziej dotknęły ograniczenia związane z pandemią.
REKLAMA
- Musimy w końcu przerwać to szaleństwo. Tak dalej nie da się żyć. Młodzi ludzie chcą wreszcie wyrwać się z domu i bawić, a przedsiębiorcy muszą zacząć zarabiać na spłatę kredytów – przekonywał w rozmowie z portalem Extra Świecie.
Za przyjmowanie gości w lokalach rozrywkowych i restauracjach, mimo ograniczeń wprowadzonych po wybuchu epidemii, sanepid może nałożyć do 30 tys. zł kary.
Skontaktowaliśmy się z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Bydgoszczy czy wszczęto już postępowanie w sprawie Pixel House.
REKLAMA
Poinformowano nas ogólnikowo, że zawsze, gdy istnieje zagrożenie zdrowia i życia sanepid upomina podmiot oraz nakłada grzywnę. Czy podjęto już decyzję o nałożeniu kary finansowej?
„Taka decyzja jeszcze nie zapadła” – powiadomiono nas mailowo.
Grzywna nie jest jedyną karą, jaka może spotkać właściciela pubu. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Świeciu.
- Dotyczy ono zorganizowania imprezy zagrażającej życiu i zdrowiu uczestników w czasie obowiązujących obostrzeń sanitarnych związanych z epidemią Covid -19 - wyjaśnia Piotr Głowacki, zastępca prokuratora rejonowego w Świeciu.
REKLAMA
Na polecenie prokuratury policja prowadzi w tej sprawie czynności z art. 165 par.1 pkt. 1 kodeksu karnego: Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
- Nie dostałem dotąd żadnego pisma z prokuratury – mówi Dariusz Dończyk.
Właściciel pubu potwierdził, że nie ma zamiaru odwoływać imprezy zapowiedzianej na sobotę 6 lutego o godz. 21.00. Przyznaje, że liczy się z kolejną interwencją sanepidu i policji.