Trwa batalia o to, by nie dopuścić do powstania chlewni w Buczku (gmina Jeżewo). Jednym z kluczowych dokumentów mogącym przesądzić o tym, czy inwestycja zostanie zrealizowana na tym terenie, czy też skutecznie zablokowana, jest opinia w sprawie oddziaływania chlewni na środowisko.
Z ekspertyzy przedstawionej przez firmę Prosiaczek, która zamierza budować chlewnię, wynika, że zarówno komfort życia mieszkańców gminy, ani środowisko, w żaden sposób nie ucierpią. Wielu mieszkańców gminy nie zgadza się z tą tezą. Uformował się społeczny komitet, który postanowił dowieść, że chlewnia w Buczku nieodwracalnie wpłynie na środowisko pogarszając jego unikalne walory.
REKLAMA
Członkowie jeżewskiego komitetu zlecili wykonanie własnej ekspertyzy. Fachowcy z zakresu ochrony środowiska gruntownie przeanalizowali dokumenty, które przedstawiła firm Prosiaczek. Ich zdaniem zawierają one cały szereg błędów i niedopowiedzeń.
Argumentują, że skoro ekspertyza Prosiaczka jest niezgodna ze stanem faktycznym, nie spełnia tym samym wymogów formalnych i może być podstawą prawną dla wójta, by nie wydać inwestorowi decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i tym samym zablokować budowę chlewni.
Co się nie zgadza? Kontrekspertyza obejmuje 40 punktów, w których szczegółowo są omawiane punkt po punkcie błędy i odstępstwa od stanu faktycznego.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Wskazano m.in, że opis technologii wykorzystania biogazu jest bardzo okrojony, podano dwie różne wielkości pofermentu wytwarzanego w ciągu roku. W raporcie Prosiaczka nie podano liczby zwierząt padłych, a przyjęta wielkość emisji amoniaku może być nawet czterokrotnie zaniżona.
Wszystkie przedstawione przez autorów raportu Prosiaczka informacje są skonstruowane w taki sposób, aby przekonać odbiorców, że teren ten nie przedstawia żadnej wartości, nie występują na nim ani zwierzęta, ani rośliny, nie jest też cennym elementem krajobrazu.
REKLAMA
Zdaniem ekspertów społecznego komitetu niewłaściwie oceniono wpływ realizacji przedsięwzięć na obszar Natura 2000 Bory Tucholskie. Zasięg uciążliwości akustycznej oparto o fałszywe przesłanki braku jakichkolwiek źródeł dźwięków w otoczeniu chlewni.
Autorzy raportu całkowicie pominęli faunę wodną, nie zidentyfikowali ptaków i ssaków związanych z siedliskami na terenie inwestycji, podano nieprawdziwe informacje o stanie gleb na terenie nieruchomości (podaje się, że są to głównie grunty klasy VI, podczas gdy wszystkie należą do klasy III, IV i V).
REKLAMA
Autorzy kontrekspertyzy nie mają wątpliwości co do tego, że planowana inwestycja, gdyby doszła do skutku, miałaby znaczący wpływ na środowisko, jakość życia mieszkańców i konflikty społeczne. Ponadto zauważają, że władze województwa i gminy Jeżewo wyłączyły ten teren z rolnej produkcji przemysłowej przeznaczając go co najwyżej do produkcji rolnej niekonwencjonalnej.
Komitet społeczny przekazał wyniki ekspertyzy wójtowi, który czeka jeszcze na raport zleceony w tej sprawie przez gminę.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA