Kierowcy, którzy w niedzielę wieczorem jechali autostradą w kierunku Gdańska, musieli przecierać oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli na swojej drodze mężczyznę jadącego rowerem. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda, bo policjanci ruchu drogowego komendy w Świeciu pełnili właśnie służbę na A1.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknie
- Podczas patrolu dostrzegli rowerzystę przejeżdżającego w Nowych Marzach przez barierki prowadzące na autostradę. Pojechali w jego kierunku, ale zdążył już na nią wjechać – relacjonuje sierż. szt. Joanna Tarkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Rowerzysta był zaskoczony interwencją mundurowych. Swoje zachowanie tłumaczył pomyłką. Podkreślał, że pomylił drogi, a chciał dojechać tylko do domu. Policjanci podejrzewali, że 41-latek może być pod wpływem alkoholu. Okazało się, że miał ponad 2,5 promila.
Ze swojej brawurowej jazdy rowerem po autostradzie, w dodatku pod wpływem alkoholu, będzie się tłumaczył przed sądem.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA