Można jechać autostradą samochodem, można i rowerem… Zwłaszcza, gdy promile buzują

41-letni mieszkaniec powiatu świeckiego postanowił szybciej wrócić do domu i zamiast telepać się na rowerze nie zawsze wygodnymi drogami gminnymi czy powiatowymi, wybrał sobie autostradę A1. Wiadomo, komfort znacznie większy...

15686125_s

Kierowcy, którzy w niedzielę wieczorem jechali autostradą w kierunku Gdańska, musieli przecierać oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli na swojej drodze mężczyznę jadącego rowerem. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda, bo policjanci ruchu drogowego komendy w Świeciu pełnili właśnie służbę na A1.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Otworzy się w nowym oknie

- Podczas patrolu dostrzegli rowerzystę przejeżdżającego w Nowych Marzach przez barierki prowadzące na autostradę. Pojechali w jego kierunku, ale zdążył już na nią wjechać – relacjonuje sierż. szt. Joanna Tarkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.

Rowerzysta był zaskoczony interwencją mundurowych. Swoje zachowanie tłumaczył pomyłką. Podkreślał, że pomylił drogi, a chciał dojechać tylko do domu. Policjanci podejrzewali, że 41-latek może być pod wpływem alkoholu. Okazało się, że miał ponad 2,5 promila.

Ze swojej brawurowej jazdy rowerem po autostradzie, w dodatku pod wpływem alkoholu, będzie się tłumaczył przed sądem.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors