Jak już informowaliśmy wczoraj w Extra Świecie, trwa śledztwo w sprawie oszustwa "na policjanta", którego ofiarą padł polityk z województwa kujawsko-pomorskiego. Prokuratura nie podaje jego nazwiska, ale z doniesień mediów wynika, że chodzi o senatora Ryszarda Bobera z PSL. W związku ze sprawą policja zatrzymała dwoje udziałowców jednej ze spółek w Świeciu.
Prokuratura Okręgowa w Toruniu podaje nowe informacje w tej sprawie.
Do senatora mieszkającego w Jabłonowie Pomorskim (powiat brodnicki) zadzwonił 10 grudnia mężczyzna, który przedstawił się jako nadinspektor Marek Boroń, komendant główny policji. Poinformował, że prowadzi śledztwo w sprawie hakerów w bankach i senator musi mu pomóc w rozbiciu tej grupy.
Rzekomy komendant przekazał, że w ramach prowadzonych czynności śledczych sprawdza pracownicę jednego z banków w Jabłonowie Pomorskim. W związku z tym, w celu jej weryfikacji, konieczne jest wykonanie przez pokrzywdzonego przelewu. Chodziło o 430 tys. zł.
Parlamentarzysta przelał pieniądze na konto jednej ze spółek z siedzibą w Świeciu, której przedmiotem działalności było między innymi pośrednictwo w zakupie kryptowalut. Fałszywemu policjantowi wysłał także skan swojego dowodu osobistego - wyjaśnia prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Senator próbował też wykonać kolejny przelew na polecenie dzwoniącego, tym razem na 250 tys. zł. Nie udało się, bo bank zamknął już realizację przelewów natychmiastowych.
Jak podaje prokuratura, na jednej ze stacji paliw w Grudziądzu reprezentant spółki ze Świecia przedstawił politykowi do wypełnienia formularz klienta, którego jednak nie podpisał. Nabrał podejrzeń, że został oszukany i powiadomił policję.
Policjantom współpracującym z bankiem udało się zablokować w porę 430 tys. zł. Oszuści nie zdążyli ich przejąć. Ustalono właścicieli kont, na które miały trafić wyłudzone pieniądze.
17 grudnia w godzinach porannych dokonano w Świeciu zatrzymania trzech udziałowców spółki: Katarzyny D., Dariusza D. i Przemysława D. 18 grudnia Katarzynie D. i Przemysławowi D. prokurator przedstawił zarzut popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Podejrzani złożyli wyjaśnienia, w których opisali swoje działania.
Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego w kwotach 3 tys. i 5 tys. zł. Przemysławowi D. zakazano opuszczania kraju i zatrzymano mu paszport - wyjaśnia prokurator Andrzej Kukawski.
Właścicielom spółki w Świeciu, którym przedstawiono zarzut, grozi do 10 lat więzienia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie są to jednak osoby, które bezpośrednio dopuściły się oszustwa.
Z uwagi na dobro śledztwa dokładniejsze informacje nie mogą być obecnie przekazane - zastrzega Prokuratura Okręgowa w Toruniu.
Jak można być tak naiwnym? Ludzie kochani, przecież to się aż nie chce wierzyć. Ale senator był z PSL także rozumiem.
Co za czasy złodziej złodzieja okrada, tak to jest jak głupcy nami rządzą to i takich można z łatwością okraść. Ciekawe ile jeszcze kasy wypranej ma senator Bober bo w końcu został postawiony zarzut popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy.
Brawo za czujność Policji.
Szajka złodziei bez winy widzę, że winny tylko senator z PSL .Brawo,za uczciwą pracę niech się biorą, a nie kraść!!!
Kto to D
Jak senator to od razu znaleźli oszustów, a jak trafi na zwykłego Kowalskiego to sprawa umorzona.
Wielkie brawa dla senatora i jego wyborców!
Nie wiem czy ktoś będzie żałował oszukanego polityka??? Skąd on miał taką kasę??
Ciekawe może ta sprawa jest bardziej złożona…może są w czymś umoczeni i ktoś ich szantażuje.W tak krótkim czasie dwie osoby publiczne.
Bardzo dobrze powinni siedzieć bo niepracujacy ludzie wybydowali sobie dom z czego z przekrętów całe życie głupa pali i takiemu się udaje
Co to za państwo D???
Ja uważam, że to źle
Te pieniążki miały być przekazane dla św.Mikolaja na prezenty dla dzieci:)
Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona z powodu naruszeń regulaminu portalu.