Pożar w niedzielne południe. Kobieta podłączyła piecyk i spaliła kuchnię sąsiadom

Przez ponad godzinę strażacy gasili pożar w mieszkaniu w Mątawach (gmina Nowe).

matawy-czolo

REKLAMA

Strażacy zostali powiadomieni o pożarze w niedzielę 22 listopada o godz. 11.50. Ogień pojawił się w kuchni mieszkania na piętrze budynku wielorodzinnego w Mątawach koło Nowego.

– Kobieta w mieszkaniu poniżej podłączyła piecyk typu „koza” do przewodu wentylacyjnego, zamiast do kominowego. Przewód był zapchany szmatami, które się zapaliły i ogień przez kratkę przedostał się do kuchni w mieszkaniu powyżej – relacjonuje młodszy ogniomistrz Michał Goliński z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.

Strażacy w porę wynieśli butlę z gazem i schłodzili ją na zewnątrz. Spaliło się całe wyposażenie kuchni. Straty wyceniono wstępnie na około 5 tys. zł.
REKLAMA

Podczas akcji jeden z mieszkańców źle się poczuł i wezwano pogotowie. Jak informują druhowie z OSP Mały Komorsk, którzy udzielili mu pierwszej pomocy, uległ niegroźnemu podtruciu tlenkiem węgla. Poza tym nikomu z lokatorów budynku nic się nie stało.

W działaniach brało udział pięć zastępów straży: dwie z OSP Nowe, po jednej z OSP Mały Komorsk i Wielki Komorsk oraz jedna z komendy powiatowej w Świeciu.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Szkoda ze strażaki nie mają

Szkoda ze strażaki nie mają praw sprawdzać pomieszczeń mieszkalnych budynków itp. Wtedy by zostali bohaterami bo by zapobiegli takiej głupocie 

Szmaty w przewodach

Szmaty w przewodach wentylacyjnych, niezly chlew . Podłączenie pieca do wentylacji tez bylo bardzo inteligentne. 

Ile takich przeróbek jest

Ile takich przeróbek jest wszędzie. Ludzie nie myślą. Robią jak chcą, a jak kominiarz przychodzi albo administrator to nie wpuszczają do domów. Potem są tragedie. Ale wentylację muszą zapchać, bo im wieje. Co tam bezpieczeństwo. 

Wybrane dla Ciebie