Figurę, najlepiej widoczną z ul. Wojska Polskiego, znają chyba wszyscy mieszkańcy Świecia. Prawdopodobnie jednak niewielu umiałoby coś powiedzieć na temat jej historii, która jest ściśle związana ze świecianinem Bernardem Janiszewskim.
Bernard Janiszewski urodził się w Świeciu w 1887 r., gdzie mieszkał aż do śmierci w 1981 r. Do września 1939 r. był pracownikiem Kasy Chorych, angażował się też w działalność Polskiej Partii Socjalistycznej.
REKLAMA
Po zajęciu miasta przez Niemców we wrześniu 1939 r. został aresztowany. Po zwolnieniu zatrzymano go ponownie. Jednak tym razem trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau, a potem Mauthausen-Gusen. Udało mu się przetrwać obozową gehennę.
Do rodzinnego miasta wrócił w 1945 r. Krótko potem został prezesem organizacji niosącej pomoc rodzinom ofiar hitlerowskich represji. Największą akcją, w jaką zaangażował się Janiszewski i kierowany przez niego związek, było odszukanie i upamiętnienie miejsca masowych rozstrzeliwań w Mniszku.
REKLAMA
Bernard Janiszewski szczególną rolę w ocaleniu swojego życia, jak również uchronienia Świecia od zniszczeń podczas wojennej pożogi przypisał wstawiennictwu Matki Bożej.
W czerwcu 1946 r. komitet organizacyjny budowy pomnika figury Matki Boskiej złożył pismo do starostwa o wybudowanie wspomnianej figury. Koszt obliczono na 100 tys. zł i zaapelowano do mieszkańców o składki. Mimo trudnej powojennej sytuacji, udało się zebrać potrzebną kwotę i rozpocząć budowę pomnika "Za wiarę i ojczyznę".
Przez lata jego stan znacząco się pogorszył. O renowację lokalni pasjonaci historii apelowali od lat. Nie udało im się jednak zdobyć na ten cel pieniędzy.
REKLAMA
Sztuka ta powiodła się za to staroście.
- Pomysł renowacji pomnika był konsekwencją kilku rozmów z wicestarostą Franciszkiem Koszowskim i radnym Grzegorzem Goralem - mówi Barbara Studzińska, starosta świecki. - Gdy poznałam historię tej figury, podjęcie starań o przywrócenie jej dawnego blasku wydało mi się jeszcze bardziej istotne. Po konsultacji z Adamem Sochą, który ocenił stan rzeźby, można było przystąpić do prac.
REKLAMA
Nie byłyby one możliwe, gdyby nie wsparcie sponsorów. Na apel starosty odpowiedziały firmy Eko Wisła z Sulnówka, Eco-Pol z Pruszcza, Bart z Sulnowa, Mekro ze Świecia, Zakład Usług Komunalnych ze Świecia oraz Stefan Medeński, właściciel hotelu Pałac Poledno.
Dzięki wpłaconym darowiznom, udało się oczyścić pomnik, wypełnić pęknięcia i pomalować figurę, a także wykonać podejście z kostki brukowej i postawić nowe maszty na flagi.
a.bartniak@extraswiecie.pl
W części tekstu dotyczacej Bernarda Janiszewskiego i genezy powstania pomnika wykorzystano fragment artykułu Józefa Szydłowskiego, który ukazał się w miesięczniku "Teraz Świecie".
REKLAMA
Mieszkania na osiedlu Marianki. Sprawdź ofertę Apartado Development [wideo]