W poniedziałek około godz. 15.40 ciężarowa scania przewróciła się na autostradzie A1 na wysokości Grupy (gmina Dragacz). Doszło do tego, po tym, jak w pojeździe wystrzeliła opona i kierowca stracił nad nim panowanie.
Samochód wiózł duży ładunek soi, która rozsypała się na obydwu pasach, co uniemożliwiało ruch zarówno w kierunku Gdańska, jak i Łodzi.
REKLAMA
Kierowcy pozostałych aut, widząc przewracającego się tira, zaczęli gwałtownie hamować. Samochody wpadały jeden na drugi.
- Na szczęście, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Strażacy musieli oczyścić obydwa pasy ruchu. Potem trzeba było postawić tira na koła. W międzyczasie swoje czynności prowadziły policja i pogotowie - relacjonuje ogniomistrz Michał Goliński z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
REKLAMA
W tym czasie na obydwu pasach tworzyły się ogromne korki. Kto mógł, ratował się objazdami.
Uszkodzenia scanii oraz trzech samochodów osobowych: dwóch volvo i jednego bmw, które uczestniczyły w karambolu, oszacowano wstępnie na 80 tys. zł.
Ruch na tym odcinku autostrady przywrócono około godz. 21.15.
Teraz doprowadzic goscia do
Teraz doprowadzic goscia do kosztow!! ile osob sie spoznilo na samolot przez tego kretyna ze starym petem. Sprawca wypadku powinien byc tak dojechany ze mu rodzina nie pomoze.
Ciamajda
Przeszedłeš do Historii jako
Przeszedłeš do Historii jako największy idiotą tego miesiąca ,wyprzedziłeś nawet AdamoOo . Uwaga kretyn.
W Jezewie mieszka ten czop???
W Jezewie mieszka ten czop???? Oni tam lubią jeździć jak debile. Jak ten czop miałby ręce na kierownicy a nie na telefonie to żadna pama by go nie obaliła. Typowy Jeżewski nieogar
I Spurek straciła zapas
I Spurek straciła zapas żarcia.