Samochód poruszał się „wężykiem”, przejeżdżał linie ciągłe i wjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, zmuszając inne pojazdy do ustąpienia mu drogi. Nietypowy „styl” jazdy wzbudził podejrzliwość innego kierowcy, który ruszył za audi od przejazdu kolejowego w Pruszczu. Po drodze próbował nakłonić kierowcę audi do zatrzymania się, ale bezskutecznie.
REKLAMA
W międzyczasie 33-latek zadzwonił na policję, informując, że jedzie za samochodem, którego kierowca prawdopodobnie jest pijany. Dyżurny wysłał patrol.
W końcu mężczyzna jadący audi zatrzymał się sam w szczerym polu w Wałdowie (gmina Pruszcz). 33-latek nie spuszczał go z oka. Poprosił o pomoc innego kierowcę. Kiedy jeden z nich pilnował pijanego właściciela audi, żeby nie przyszło mu do głowy jechać dalej, drugi wyszedł na drogę, żeby wskazać policji miejsce, gdzie się znajdują.
REKLAMA
- Kiedy zjawili się policjanci, zastali 36-letniego pirata drogowego siedzącego wewnątrz samochodu. Okazało się, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie – informuje mł. asp. Joanna Tarkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Mieszkańcowi powiatu świeckiego zatrzymano prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat.