W ostatnim dziesięcioleciu nastąpił wyraźny wzrost liczby przypadków, gdy rodzice odmawiają obowiązkowych szczepień dzieci.
Dzieje się tak, chociaż lekarze przestrzegają, że choroby zakaźne mają często ostry przebieg, z ciężkimi powikłaniami, które mogą być bardzo niebezpieczne i stanowić zagrożenie dla życia dziecka.
Rodzice świadomie rezygnujący ze szczepień przekonują, że rzadkie występowanie chorób zakaźnych jest przesłanką do tego, aby nie szczepić dzieci, bo w ten sposób zaburza się ich naturalny system odpornościowy.
Tendencję wzrostową dotyczącą odmowy szczepień potwierdza Beata Sternal - Wolańczyk, dyrektor Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu.
- Niewątpliwie wpływ na to zjawisko miała m.in. pandemia koronawirusa, która ugruntowała pewne nieprawdziwe sądy na temat szczepionek i ich działania na ludzki organizm - uważa Beata Sternal - Wolańczyk.
Jak podaje świecki sanepid, w 2019 r. w powiecie świeckim zarejestrowano 128 osób, które odmówiły poddania dzieci obowiązkowym szczepieniom ochronnym. W roku 2023 takich przypadków było 147.
Średnio w powiecie świeckim rodzi się około 800 dzieci rocznie, ale dane te dotyczą także starszych niezaszczepionych dzieci.
- Mimo że panuje tendencja wzrostowa, nie wpływa to na poziom bezpieczeństwa epidemiologicznego powiatu świeckiego - zapewnia Monika Łoboda, p.o. kierownika sekcji nadzoru przeciwepidemicznego w świeckim sanepidzie.
Są jednak regiony w Polsce, gdzie z punktu widzenia sanepidu wygląda to znacznie gorzej.
Jak można przeczytać w opracowaniu "Rezygnacja rodziców ze szczepień obowiązkowych – niebezpieczne dla dzieci i dorosłych", przygotowanym przez Sylwię Kałucką z Zakładu Higieny i Epidemiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i Ewelinę Łopatę z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Bytomiu, wśród badanych rodziców przeciwnych obowiązkowym szczepieniom przeważają kobiety z wykształceniem wyższym (93,3 proc.) i średnim (6,7 proc.), aktualnie zatrudnione jako pracownik umysłowy.
Kolejnym pytaniem zawartym w ankiecie było pytanie o główne źródło informacji na temat szczepień. Najwięcej osób wskazało Internet i znajomych.
W grupie badanej przez Sylwię Kałucką i Ewelinę Łopatę przeważały opinie rodziców uważających, że szczepionki podawane są u zbyt małych dzieci (37,3 proc.), jest ich zbyt dużo (43,9 proc.), zawierają szkodliwe składniki (38,4 proc.) i nie są dostatecznie przebadane (39,1 proc.).
Rodzice sprzeciwiający się szczepieniom ochronnym dzieci twierdzą, że korzyści z ich stosowania są mniejsze, niż ryzyko wystąpienia powikłań po ich zastosowaniu (35,2 proc.).
Z kolei 25,5 proc. osób uważa, że ze względu na obecnie rzadkie występowanie chorób zakaźnych są one niepotrzebne i zaburzają tylko naturalny rozwój systemu odpornościowego (27,5 proc.) i można je zastąpić zdrowym, naturalnym trybem życia (20,1 proc.).
Rzecz w tym, jak argumentują lekarze, że faktycznie choroby, takie jak odra czy świnka występują dość rzadko, ale tylko dlatego, że większość dzieci jest zaszczepiona.
Głupota. Oczywiście że szczepić. Nie chcę żeby potem moje szczepione dziecko zaraziło się czymś od niezaszczepionego bo mamusia cos w internecie wyczytała.
Ludzie nie rozumieją że narażają nie tylko swoje dzieci ale i otoczenie… Mam nadzieję że rodzice się ogarnąć i zaczną myśleć racjonalnie
Skoro zaszczepione, to chyba odporne. Ta sama argumentacja, nielogiczna zresztą jak za czasów „zarazy”.
po trzecim zastrzyku na cowid przez pół roku drętwiała mi lewa ręka
Prawda jest taka że tych alergii przybywa, my doskonale pamiętamy gdy dziecko dostało mix 3 szczepionek a za miesiąc dostał alergii na kurz. Do dziś dziecko cierpi bo ma łuszczycę i mega alergię na kurz. Za dużo tych szczepień i co drugie dziecko w alergii.
Kto jest przeciwko szczepieniu to DEBIL I IDIOTA. powinno się takim debilom odmówić pomocy lekarskiej we wszystkich aspektach
trzeba było siać więcej propagandy na temat szczepionek na covid i wręcz robienia z ludzi debili jeżeli ktoś słusznie miał racje, że to nie działa tak jak obiecali.. to wina polityków i mediów, że ludzie którzy przyjeli po 3 dawki stracili zaufanie nawet do tych przebadanych i działających szczepionek i teraz nie bedą chcieli szczepić dzieci prawdziwymi szczepionkami. Od ataku na Rosji na Ukraine nagle cisza… zadnych rozliczeń polityków o ich kłamstwa i manipulacje. Lewica kilka dni przed wojną chciała szczpeić na covid wszystkich polaków od 18 roku życia pod groźbą odebrania praw obywatelskich, a nawet możliwości pracowania! a już wtedy wszyscy wiedzieli, że to jest bez sensu i w zasadzie nie działa.. obiecali, że jak się zaszczepisz to nie zachorujesz ani nie zarazisz.. a skończyło się na skróci katar o 2 dni. Gdzie w większości przypadkach nawet u niezaszczepionych objawy covida trwały 24-48h i wystarczył zwykły ibuprfen na gorączke. Uczciwi lekarze, którzy mówili jak jest to odbierano im prawa do leczenia! współczuje wojsku, medykom jak nauczycielom, że musieli to przyjąć obowiązkowo.. Oby oszczędziły was udary i zawały. Trzeba edukować, że szczepionki na covid to był jakiś test i cyrk, a prawdziwe szczepionki są dobre.. ale niestety cisza, bo wszyscy chowają głowe w piasek i próbują zapomnieć o cyrku covidiotowym
Horban na tym forum? Nie życzę sobie żeby jakiś szczepionkowy oszołom mnie obrażał! Do psychiatry won!