W zasadzie wszystkie widowiska taneczne Grupy Spektaklowej dotyczą podobnej tematyki. Zmieniają się tylko akcenty. W centrum zainteresowania jest młody człowiek, dopiero wchodzący w życie, który musi się samookreślić. Przede wszystkim w grupie rówieśniczej. To ona w tym wieku jest najważniejsza.
W tym momencie pojawiają się ważne, czasem prowokujące pytania, jakie za każdym stawiają twórcy spektaklu.
Jakim chcesz być człowiekiem? Co tak naprawdę liczy się w życiu? Czy nie ulegasz iluzjom szczęścia lansowanym w social mediach? Chociaż o tym ostatnim było tym razem najmniej.
Spektakl "Jeden świat", wystawiony na deskach Centrum Kultury w Świeciu, był przede wszystkim opowieścią o tym, że świata w jakim żyjemy składa się z małych odrębnych światów każdego człowieka. I tak naprawdę to od nas zależy, jaki będzie ten mikrokosmos. Czy znajdziemy w im spokój i szczęście, czy też będziemy za czymś nieustannie gonić.
Tym co łączy wszystkie spektakle są też łzy wzruszenia, a czasem wręcz ich potoki. Poniedziałkowy wieczór był szczególnym przeżyciem dla Anastazji Bartniak, która z grupą taneczną prowadzoną przez Natalię Głowalę, była związana od początku. To był już ostatni występ tegorocznej maturzystki.
Zobacz poniżej zdjęcia.
