Mieszkańców pierwszej klatki bloku przy ul. Tucholskiej 7A w Świeciu denerwuje, że w oczekiwaniu na ciepłą wodę zmuszeni są każdego ranka wiele jej marnować, za co oczywiście płacą.
- Informowaliśmy ZGM o zaistniałej sytuacji, ale nie ma żadnej reakcji - skarżą się. - Czujemy się ignorowani.
Co na to Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Świeciu?
Prezes nie przypomina sobie, aby zgłaszano mu taką sprawę w bloku 7A. Problem owszem zna, ale z interwencji podejmowanych w innym budynku na Miasteczku - 7B. Mieszkańcy mają tam taki sam kłopot z ciepłą wodą.
- Przyczyna jest banalnie prosta, ale znalezienie rozwiązania dość trudne - mówi Paweł Bednarski, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Świeciu.
Jak twierdzi prezes, kłopoty z prawidłową cyrkulacją ciepłej wody powodują nieużytkowane mieszkania na ostatnich kondygnacjach. Instalacja wtedy się zapowietrza.
- Teoretycznie można ją odpowietrzyć w piwnicy, ale poprawa jest tylko chwilowa. Jeżeli cały pion nie będzie korzystał z ciepłej wody, to za moment znowu się zapowietrzy. To walka z wiatrakami - uważa prezes.
Co jednak można zrobić w sytuacji, jeśli ktoś miesiącami nie pojawia się w swoim mieszkaniu?
- Jesteśmy trochę bezradni. Więcej mogą zrobić mieszkańcy. Jeżeli zobaczą, że ktoś pojawi się w mieszkaniu, które zwykle stoi puste, niech po prostu poproszą, aby na chwilę odkręcił kurek z ciepłą wodą. To najprostszy i najskuteczniejszy sposób na odpowietrzenie - argumentuje Paweł Bednarski.