Od 8 grudnia osoby odwiedzające Watykan mogą podziwiać wyjątkową wystawę prac artystów-rękodzielników z całego świata. W tym roku prezentowane są 132 szopki pochodzące z 23 krajów, m.in. z Włoch, Francji, Chorwacji, USA, Korei i oczywiście z Polski.
Nasz kraj reprezentuje urocze, bardzo nieoczywiste, dzieło Joanny Świtały z Bochlina (gmina Nowe). Pomysł na nie zrodził się przed rokiem.
- Moja siostrzenica Iwona, która kolekcjonuje szopki, a ma ich już blisko setkę, zaproponowała mi, abym zrobiła dla niej szopkę z figurami wykonanymi szydełkiem. Ustaliłyśmy koncepcję i zabrałam się do pracy - wspomina Joanna Świtała.
Wykonanie postaci i zwierząt zajęło około czterech tygodni.
- Przy założeniu, że każdego dnia szydełkowałam 4-5 godzin - uściśla artystka z Bochlina, która ma sporą wprawę w szydełkowaniu lalek.
Iwona Olszewska-Król, zachwycona efektem pracy cioci, zgłosiła szopkę na wystawę w Watykanie. Dzieło zakwalifikowało się do pokazu, co należy uznać za spory sukces. To nie jedyny jej udział w tym przedsięwzięciu. Zrobiła też drewnianą stajenkę dla Świętej Rodziny.
W grudniu pani Joanna wraz siostrzenicą oraz bratową Aliną pojechały do Watykanu, aby zobaczyć wystawę, na której znalazła się także polska szopka z włóczki.
- Ta wystawa przyciąga tłumy, bo pokazywane na niej szopki są naprawdę wspaniałe - podkreśla Joanna Świtała. - Nie potrafię powiedzieć, która podobała mi się najbardziej. Koncepcje były bardzo różne. Jedne dość proste, inne niezwykle rozbudowane, pokazujące całe miasto Betlejem - opowiada mieszkanka Bochlina.
