Wystarczyła godzina, by dwaj mężczyźni stracili niemal wszystko, czego się dorobili. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że nie zdołali uratować prawie nic, co mogłoby się im przydać.
Jako pierwszy z pomocą pogorzelcom przyszedł jeden z sąsiadów, który zaoferował nocleg do momentu, aż znajdą stały dach nad głową. Wsparcia udzieliła też gmina.
- Najpierw zaproponowaliśmy im lokum w dawnej świetlicy, ale nie chcieli się tak mocno oddalać od miejsca, w którym spędzili całe życie - mówi Marek Topoliński, wójt Świekatowa. - Na szczęście udało się znaleźć coś innego. Niedaleko ich posesji stał pusty dom, którego właściciel mieszka w sąsiedniej wsi. Teraz wprowadzą się tam Sobiechowscy. Będą mieszkać w zamian za doglądanie obejścia.
Wprawdzie dom, w którym wybuchł pożar był murowany, ale stropy wykonano z drewna. Wewnątrz nie zostało kompletnie nic. Przepalone mury też nadają się tylko do wyburzenia. Strażakom jak dotąd nie udało się ustalić przyczyny pożaru.
W najbliższą niedzielę odbędzie się w kościele w Świekatowie kwesta na rzecz pogorzelców. Uruchomiono też specjalne konto, na które można wpłacać datki. - Rozmawiałem z Grzegorzem Sobiechowskim. Ma nadzieję, że uda mu się odbudować dom - tłumaczy Topoliński. - Wprawdzie ubezpieczenie pewnie na to nie wystarczy, ale jeśli pomogą ludzie dobrej woli, to powinno się udać. Ich wymagania są bardzo skromne. Wystarczy im jeden pokój z kuchnią i łazienką.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Datki może wpłacać na konto:
65 8168 0007 0000 1182 2000 0054
Wpłaty należy opatrzyć dopiskiem "Pomoc pogorzelcom Józefowi i Grzegorzowi Sobiechowskim ze Świekatowa".
Komentarze (0)