REKLAMA
Na facebookowej stronie Pomoc dla Mikołaja tata chłopca, Marcin Schmidt z Lipienek (gmina Jeżewo), zamieścił 4 czerwca poruszający wpis:
Witam Armio Mikiego. Niestety nie było nam dane się długo cieszyć. Miki ma wznowę w lewym oczku z rozsiewem do ciała szklistego. Dziś wracamy do domu i w niedzielę z powrotem do Warszawy na chemię dotętniczą. Miki będzie miał robione również zastrzyki bezpośrednio do oczka. Jakie to życie jest niesprawiedliwe. Najgorsze jest to, że nowotwór zaatakował oczko, na które widzi.
REKLAMA
Portal Extra Świecie niemal od początku towarzyszył Mikołajowi i jego rodzicom w walce o zdrowie syna. Zachęcaliśmy do uczestnictwa w zbiórce pieniędzy na leczenie chłopca, zapowiadaliśmy i relacjonowaliśmy akcje charytatywne, w które angażowali się mieszkańcy całego powiatu. Z tym większym szokiem i niedowierzaniem przyjęliśmy tę informację.
- Walczymy już nie o zdrowie, ale o życie naszego dziecka – mówi wzruszony ojciec.
Kiedy 7 maja pisaliśmy o pozytywnych wynikach leczenia, Marcin Schmidt powiedział:
- Nikomu nie życzę, aby patrzył na cierpienie własnego dziecka. Ale teraz już staram się o tym nie myśleć. Najważniejsze jest to, że Miki zdrowieje!
REKLAMA
W grudniu ubiegłego roku u 2-miesięcznego wówczas chłopca zdiagnozowano siatkówczaka, złośliwy nowotwór wewnątrzgałkowy. Można go uleczyć i zachować poprawną widoczność oka, jeśli zostanie w porę zdiagnozowany.
W przypadku Mikołaja sytuację dodatkowo komplikował fakt, że rak zaatakował oboje oczu. Ratunkiem była chemioterapia. Chłopiec otrzymywał chemię w sześciu seriach co kilka tygodni każda w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Niestety, 8-miesięcznego „dzielnego wojownika” czeka znowu długie i bolesne leczenie. Wierzymy, że wygra tę bitwę po raz drugi!