Takiego dnia Wszystkich Świętych jeszcze nie było. Zobaczcie zdjęcia

Smutek, złość, strach i niedowierzanie, uczucia te mieszają się w różnych proporcjach. Jedni nie mogą pogodzić się z tym, że w tym szczególnym dniu nie odwiedzą grobów bliskich, inni nie mogą przeboleć strat, jakie prawdopodobnie poniosą w związku z decyzją rządu. W najgorszej sytuacji są ci, którzy zainwestowali w kwiaty.

ws-czolo

REKLAMA

Niedziela, 1 listopada godz. 10.40, cmentarz przy ul. Sienkiewicza w Świeciu. Przed rokiem o tej porze już było tłoczno, zarówno na wszystkich drogach dojazdowych prowadzących na cmentarz, jak i na alejkach na największej świeckiej nekropolii.

Przed główną bramą wejściową kłębił się tłum tych, którzy zostawili zakupy na ostatni moment. Nie tyle z lenistwa, co w obawie przed złodziejami. Swoje stoiska rozkładało kilkudziesięciu sprzedawców. Byli wśród nich tacy, którzy postanowili okazjonalnie dorobić handlując zniczami i kwiatami, jak i osoby trudniące się tym przez cały rok.
REKLAMA

Dzisiejsza pustka przywodziła najróżniejsze myśli. Mimo zakazu odwiedzania grobów, kilku sprzedawców rozstawiło się z towarem, licząc choćby na niewielki zarobek.

-  Kwiaty, które dziś sprzedaję pielęgnowałem od kwietnia - mówi Grzegorz Rachwalski z Jeżewa. - Większość ludzi nie ma pojęcia, ilu wymagają one zabiegów, żeby wyglądać tak, jak wyglądają. Ogrom pracy i wydatek, który trzeba było ponieść. To dla mnie poważny cios finansowy.

Nadzieję na to, że widmo tarapatów finansowych nie dopadnie tysięcy hodowców kwiatów, których rząd zostawił na lodzie, ma Ilona Nojek z miejscowości Ciemniki (gmina Jeżewo).

- Premier zapowiedział jakąś rekompensatę - mówi. - Nie wiem jednak czy słowa dotrzyma i jak wielka będzie ta pomoc, biorąc pod uwagę obecne problemy państwa.
REKLAMA

W nieco lepszej sytuacji są sprzedawcy zniczy. Wprawdzie nie zyskali sporego utargu, na który liczą co roku, ale też nie stracili wielkich pieniędzy.

- Większość liczy na to, że uda się sprzedać nieco towaru, gdy zostaną zniesione ograniczenia - mówi Mateusz Bednarek z kiosku przy bramie wejściowej na cmentarz. - Sądzę, że ci, którzy nie zdążyli zrobić tego do 30 października, zechcą zapalić bliskim znicz i postawić kwiaty później.

Mimo otwartych furtek na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza było kompletnie pusto. Podobnie sytuacja wyglądała w Przechowie, tyle że tam, bramę wejściową zamknięto na kłódkę.
REKLAMA

Policja przypomina, że nawet jeśli bramy czy furtki nie są zamknięte na kłódki i można wejść na teren cmentarza, to każdy robi to na własne ryzyko.

- Za złamanie zakazu policjant może udzielić pouczenia, ukarać mandatem od 20 do 500 zł lub skierować sprawę do sądu, jeśli ktoś nie będzie chciał go przyjąć - wyjaśnia asp. szt. Agnieszka Żokowska z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.

Pogrzeby zaplanowane między 31 października a 2 listopada mogą się odbyć. Groby bliskich będzie można ponownie odwiedzić 3 listopada.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors