Całkowitym brakiem odpowiedzialności wykazał się mężczyzna, który nie dość, ze prowadził samochód pod wpływem alkoholu, to w dodatku wiózł pasażerów, w tym troje dzieci.
O dziwo, znajdowały się wtedy pod opieką matki.
Policjanci zatrzymali go w środę w Świeciu. Nie tylko to miał zresztą na sumieniu.
- Uwagę funkcjonariuszy zwróciło niesprawne audi. Włączyli sygnały i samochód stanął na poboczu - relacjonuje podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Zaraz po tym, jak auto się zatrzymało, kierowca zamienił się miejscami z pasażerką, próbując uniknąć odpowiedzialności. Zauważyli to policjanci. Sprawdzili czy jest trzeźwy.
Badanie zawartości alkoholu wykazało, że 27-latek ma w organizmie 0,7 promila alkoholu.
Nie pierwszy raz był na bakier z prawem, bo jak się okazało, nie zastosował się także do sądowego zakazu, zabraniającemu mu siadać za kierownicą.
Na tym jednak nie koniec.
- Mężczyzna przewoził w tym stanie, oprócz pasażerki, również troje jej dzieci. Co więcej, najmłodsze z nich jechało bez wymaganego przepisami fotelika oraz bez zapiętych pasów bezpieczeństwa - mówi Joanna Tarkowska. - Zupełny brak jakiejkolwiek wyobraźni - dodaje rzeczniczka świeckiej policji.
Środowa podróż będzie miał swój finał w sądzie.
Za jazdę pod wpływem alkoholu 27-letniemu kierowcy audi grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Z kolei za niezastosowanie się do wcześniejszego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu do 5 lat więzienia.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Komentarze (0)