Sieć Dino ma ponad 1700 sklepów. Planowana inwestycja w Tleniu świadczy o tym, że w obrębie zainteresowania sieci są coraz mniejsze wsie lub takie, gdzie tylko okresowo można liczyć na spore obroty. Dotyczy to większości miejscowości turystycznych.
Szacuje się, że w Tleniu w sezonie odpoczywa około 2 tys. osób. Gdyby policzyć również tych, którzy wpadają tam tylko na spacery, lody czy obiady w restauracjach, zapewne liczba byłaby jeszcze wyższa. I zapewne w tych potencjalnych klientach właściciele sieci pokładają nadzieje na opłacalność inwestycji.
Jak jest faktycznie, nie dowiemy się, bo Dino ma przedziwną filozofię komunikacji. Nie udziela mediom żadnych informacji na temat swoich inwestycji.
Na razie informacja o powstaniu marketu w Tleniu, który ma stanąć w sąsiedztwie kościoła, nie budzi większych emocji.
- Pytają o to tylko dziennikarze - mówi Michał Grabski, wójt gminy Osie. - Mieszkańcy nie wykazują żadnego zainteresowania. Przynajmniej ja nie mam na ten temat żadnych sygnałów. Sądzę, że większość jest zadowolona z tego faktu. We wsi jest tylko jeden sklep. Teraz będzie drugi oferujący znacznie większy wybór towarów i zapewne po niższych cenach. Skorzystają też na tym turyści i oczywiście gmina na podatku od nieruchomości, który zapłaci Dino - dodaje wójt.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Komentarze (0)