- Od pięciu lat naszym miastem partnerskim jest Leinefelde-Worbis w Niemczech. Nie jest to współpraca tylko na papierze. Utrzymujemy żywe kontakty, czego przykładem darmowe przekazanie wozu strażackiego dla jednostki OSP w naszej gminie. Wcześniej służył tamtejszym strażakom – mówi Czesław Woliński, burmistrz Nowego.
W niedzielę 24 października przed siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowem Marko Grosa, burmistrz Leinefelde-Worbis, przekazał na ręce burmistrza i komendanta miejsko-gminnego ratowniczo-gaśniczego mercedesa. Samochód ma wprawdzie 25 lat, ale jest w dobrym stanie technicznym.
Co ciekawe, niemiecki burmistrz sam prowadził samochód przez prawie 800 km, jakie dzielą obydwa miasta partnerskie. Drugim autem podróżowała delegacja z Leinefelde-Worbis.
- W porównaniu z wysłużonym mercedesem z 1984 r., jaki obecnie mamy, ten samochód to cacko – śmieje się Karol Makuch, prezes OSP w Małym Komorsku, gdzie trafi wóz z Niemiec.
Po załatwieniu formalności, związanych z rejestracją i badaniami technicznymi, mercedes ze 140-konnym silnikiem będzie wyjeżdżał do akcji ratowniczych.
- Nie jest to typowy samochód gaśniczy, ale lekki pojazd, którym nasi ratownicy będą jeździli, aby udzielać pomocy ofiarom wypadków i pożarów – wyjaśnia Karol Makuch. - Na razie może zmieścić pięciu druhów, bo ma z przodu dwa pojedyncze siedzenia. Chcemy jednak zamontować nowe, tak aby mógł zabrać sześć osób.
Jak dodaje prezes, jednostka w Małym Komorsku planuje też wyposażenie samochodu w drabinę i działko. Wprawdzie nie ma on zbiornika na wodę, ale można dostarczać ją wężami przy użyciu motopomp z jezior, stawów i rzek.
- Będzie mógł być wtedy wykorzystywany do gaszenia mniejszych pożarów – mówi Karol Makuch.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Komentarze (0)