W Gminnej Przychodni w Nowem nie ma dentysty już od kilku lat. W pewnym momencie chyba stracono wiarę w to, że się pojawi i gabinet stomatologiczny zamieniono na gabinet lekarza rodzinnego.
Jednak, jak przekonuje dyrektor przychodni, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten stan rzeczy zmienić.
- Cały czas zabiegamy o to, by pozyskać gotowego współpracować z nami stomatologa - podkreśla dyrektor Zbigniew Kloska. - Standardy w zakresie stomatologii tak bardzo się zmieniły, że nie było sensu utrzymywać starego gabinetu. Nie spełniał on już obecnych wymogów.
Jak tłumaczy Zbigniew Kloska, zależy mu na stomatologu, który będzie dysponował kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia i we własnym zakresie, zgodnie ze swoimi preferencjami, wyposaży gabinet.
W zamian przychodnia chce mu zaoferować pomieszczenie na bardzo dogodnych warunkach.
- Oczywiście znam realia rynku i wiem, że żaden stomatolog nie przystanie na to, aby pracować tylko w ramach umowy z NFZ - tłumaczy dyrektor. - Dlatego nie widzę przeszkód, aby współpracujący z nami dentysta przyjmował pacjentów również prywatnie - zaznacza. - To opłaci się obu stronom.
Obecnie "państwowo" w Nowem można leczyć zęby tylko w gabinecie znajdującym się w szkole przy ul. Nowej. Pozostałym mieszkańcom pozostaje korzystanie z prywatnych gabinetów, na co nie każdego stać.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Komentarze (0)