Bieg Rzeźnika, jak sama nazwa wskazuje, to rywalizacja tylko i wyłącznie dla najwytrwalszych. Agnieszka Dobrowolska przygotowywała się do startu w tej imprezie od października ubiegłego roku.
- Przygotowania zaczęłam od chwili, gdy dowiedziałam się, że w wyniku losowania zostałyśmy wraz z koleżanką zakwalifikowane do udziału. Mój plan zakładał systematyczne zwiększane jednostek treningowych i obejmował zarówno treningi biegowe, jak i ogólnorozwojowe połączone z regeneracją i odpowiednia dietą – mówi sportsmenka.
Kobiety ze stali
Uczestnicy Biegu Rzeźnika wybierają jeden z siedmiu dystansów. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że startuje się wyłącznie w parach, gdzie obie osoby muszą równocześnie wbiec na metę.
- Moją partnerką była Milena Schmidt, która na co dzień jest instruktorką crossfit w klubie Herobox Świecie - wyjaśnia Agnieszka Dobrowolska.
Przez prawie 18 godzin świecianki zmagały się nie tylko z górami, ale przede wszystkim z ogromnym upałem przeplatanym burzą, strugami ulewnego deszczu oraz niezliczoną ilością błota
Bieg Rzeźnika zakładał pokonanie ponad 80 km górzystego terenu w określonym limicie czasu. Bieg ma charakter drużynowy. Startują w nim wyłącznie dwuosobowe zespoły, które w tym samym składzie muszą przebyć całą trasę.
- Taka formuła czyni wykonanie zadania o wiele trudniejszym niż pokonanie trasy w pojedynkę oraz uczy odpowiedzialności za siebie, jak i partnera z drużyny – przyznaje biegaczka.
Przez prawie 18 godzin świecianki zmagały się nie tylko z górami, ale przede wszystkim z ogromnym upałem przeplatanym burzą, strugami ulewnego deszczu oraz niezliczoną ilością błota. Gdyby tego było mało, z uwagi na koronawirsua organizatorzy zrezygnowali z ustawienia punktów odżywczych na trasie, co dodatkowo utrudniało zmagania.
Za rok kolejne wyzwanie
Brak wspólnego startu i oficjalnej dekoracji był przy tym już tylko symbolicznym dyskomfortem. Mimo tak ekstremalnych warunków, Agnieszka Dobrowolska i Milena Schmidt ukończyły zawody na 7 miejscu na 28 par.
W przyszłym roku moim celem jest udział w biegu na dystansie powyżej 100 kilometrów
Czy po tak morderczym wyczynie można zawiesić sobie jeszcze wyżej poprzeczkę i pokonać kolejne granice własnego organizmu?
- W przyszłym roku moim celem jest udział w biegu na dystansie powyżej 100 kilometrów – zdradza Agnieszka Dobrowolska. – Poza tym, jeżeli pandemia nie przeszkodzi, myślę również o starcie w mistrzostwach świata w półmaratonie, które mają się odbyć w Gdyni. Korzystając z okazji, chciałabym za pośrednictwem portalu, podziękować mojej biegowej partnerce Milenie Schmidt za pokonanie tej trudnej i wymagającej trasy – dodaje biegaczka ze Świecia.
sport@extraswiecie.pl
Brawo!!! Gratuluję 🙂
Brawo!!! Gratuluję 🙂