Można powiedzieć, że do trzech razy sztuka.
Jakub Piotrowski, który w 2014 r. grał we Wdzie Świecie, był już w sferze zainteresowań Adama Nawałki, a kilka lat później otrzymał nawet powołanie od Czesława Michniewicza, ale ostatecznie na boisku z orłem na piersi nie wystąpił.
Zmieniło się to w czwartkowy wieczór 12 października.
Nowy trener reprezentacji Polski, Michał Probierz, dał szansę zawodnikowi Łudogorca Razgrad i wpuścił go w 82 minucie spotkania.
Można więc powiedzieć, że łącznie z doliczonym czasem gry, Piotrowski spędził na murawie kwadrans.
Wpisał się do protokołu meczowego, otrzymując żółtą kartkę, ale jak na debiutanta, spisał się całkiem nieźle.
Jakub Piotrowski świetnie zresztą spisuje się w lidze bułgarskiej, gdzie strzelił już dla Łudogorca w meczach ligowych i pucharowych sześć bramek i zaliczył dwie asysty.
Przypomnijmy, że reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe Wyspy Owcze 2:0 po golach Szymańskiego i Buksy. Być może Jakub Piotrowski otrzyma kolejną szansę już w najbliższą niedzielę, gdy nasza kadra zagra na Stadionie Narodowym z Mołdawią.
Komentarze (0)