Chemik zepsuł Pruszczowi świętowanie. Wda rozgromiła Cuiavię

Mecz Startu Eco-Pol Pruszcz z Chemikiem Bydgoszcz był jednym z punktów uroczystego zakończenia wakacji. Bydgoszczanie zepsuli nieco humory miejscowym kibicom, pokonując gospodarzy 2:1. Świetną serię w czwartej lidze kontynuuje za to świecka Wda.
start-pruszcz-chemik-bydgoszcz-1

Tak bogatego w sportowe wydarzenia weekendu dawno w Pruszczu nie było, ale i okazja nadarzyła się wyjątkowa. Choć drużyna Startu rozegrała już przedtem cztery mecze w czwartej lidze, w tym jeden na własnym boisku, dopiero mecz z Chemikiem Bydgoszcz w ramach piątej kolejki miał być połączony z uroczystymi obchodami awansu miejscowych na ten szczebel rozgrywek.

Stało się to nieprzypadkowo, ponieważ na ten sam weekend zaplanowano uroczyste otwarcie Hali Sportowej, gdzie w której w niedzielę zaprezentowały się siatkarki Jokera Świecie i Pałacu Bydgoszcz.

W meczu piłkarskim, pierwsi prowadzenie uzyskali goście po bramce z rzutu wolnego w 36’ minucie Damiana Rysiewskiego. W drugiej połowie Start odważniej zaatakował, ale dobrze w bramce Chemika spisywał się Damian Laskowski.

Popsute humory w Pruszczu

W 72’ minucie na 2:0 dla Chemika podwyższył Patryk Perliński, który kiedyś reprezentował barwy Startu Pruszcz. Nadzieje miejscowych na uratowanie dobrego wyniku powróciły, gdy w 76’ minucie sędzia podyktował rzut karny dla Startu, który na bramkę zamienił Marcin Wanat. Niestety do samego końca wynik już nie uległ zmianie.

W zgoła odmiennych nastrojach jeśli chodzi o występy w czwartej lidze mogą być z kolei piłkarze Wdy Świecie, którzy odnieśli czwarte zwycięstwo, pokonując wysoko Cuiavię Inowrocław 5:2. Już po 25 minutach Wda prowadziła 2:0 po golach Wojciecha Ernesta i Bartosza Czerwińskiego. Wynik mógł być nawet wyższy, ale Erni w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem.

Rozprężenie tylko w końcówce

W 57’ minucie w podobnej sytuacji nie pomylił się natomiast Karol Maliszewski i Wda mogła być już praktycznie pewna wygranej, prowadząc trzema golami na pół godziny przed końcem meczu, zwłaszcza, że kilka minut później po golu Dawida Wietrzykowskiego zrobiło się już 4:0. W końcówce gospodarze nieco się rozprężyli przez co dość szybko stracili dwa gole. Zawodnicy z Inowrocławia mogli zdobyć nawet bramkę kontaktową, ale nie wykorzystali rzutu karnego. Wynik dla Wdy na 5:2 ustalił natomiast w 84’ minucie Patryk Jarantowicz.

sport@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors