Trener Bulent Karslioglu zaskoczył desygnując do pierwszej „szóstki” Bułgarkę Vangeliye Rachkovską, która już w poprzednim meczu z Developresem pokazała się z dobrej strony.
W pierwszym składzie wybiegła również Julia Twardowska. Zabrakło natomiast nawet na ławce rezerwowych Andressy Picussy, która wciąż do końca nie może poradzić sobie z problemami zdrowotnymi.
Początek pierwszego seta był dość wyrównany. Łodzianki pierwszą wyższą przewagę osiągnęły jednak dość szybko, gdy zdobywając sześć punktów z rzędu wyszły na prowadzenie 12:6 od remisu 6:6.
Dziewiętnaście punktów Jones-Perry
Sporo punktów na początku meczu dla zespołu z Łodzi zdobywała Weronika Sobiczewska. Od połowy seta przebudziła się również największa gwiazda drużyny Veronica Jones-Perry, która w całym spotkaniu zdobyła aż 19 punktów.
„Jokerki” grały jednak bardzo ambitnie i zdołały odrobić stratę i doprowadzić do remisu 17:17 po akcjach Twardowskiej i dającej dobrą zmianę Joanny Sikorskiej. Niestety łodziankom po raz drugi w tym secie udała się udana seria i gdy od stanu 18:18 gospodynie zdobyły 4 punkty z rzędu zrobiło się już 22:18 dla ŁKS-u. W tym okresie Joker stracił kilka punktów po własnych błędach, co zadecydowało o porażce w pierwszej partii. W końcówce ŁKS pilnował już wyniku i wygrał 25:20.
W drugim secie bardzo długo trwała wyrównana walka punkt za punkt. Po asie serwisowym „Malu” zespół ze Świecia prowadził 6:5, ale potem wynik remisowy pojawiał się na tablicy bardzo często. W tej części seta skuteczna była Maria Lusia Oliveira i Julia Twardowska, natomiast w ekipie z Łodzi z każdą kolejną akcją „nakręcała” się Kamila Witkowska, mocno jednak spuściła z tonu Sobiczewska, która opuściła parkiet, by już w ogóle na niego nie wrócić.
Nerwowa końcówka seta
Po skutecznym bloku Rachkovskiej i kolejnej udanej akcji, Joker po raz pierwszy wyszedł na dwupunktowe prowadzenie 16:14. W następnych akcjach znów znakomicie spisywała się Bułgarka, dzielnie wspierana przez Judytę Gawlak, po której bloku świecianki wygrywały już 20:16.
Dopiero w końcówce drugiego seta na parkiecie pojawiła się Martyna Grajber. Na chwilę natomiast na ławkę powędrowała by trochę odpocząć Jones-Perry. Mimo że Joker miał już seta w kieszeni, w samej końcówce było jeszcze trochę nerwowo, bo przy prowadzeniu 24:19, łodzianki zdołały jeszcze zdobyć trzy punkty.
Ostatecznie jednak seta, skutecznym atakiem zakończyła Julia Twardowska. Zespół ze Świecia miał realną szansę powalczyć w kolejnych setach o dobry wynik, bo w ekipie z Łodzi jedynie Kamila Witkowska i Veronica Jones-Perry prezentowały swoją optymalną dyspozycję, a reszta zespołu grała bardzo nierówno.
Przewaga ŁKS-u
Niestety, w trzecim secie role się całkowicie odwróciły, a zawodniczki, ŁKS-u, które do tej pory nieco zawodziły zagrały już dużo lepiej. Dobra postawa Julity Piaseckiej i Klaudii Alagierskiej oraz wspomnianej Martyny Grajber spowodowała, że w trzecim secie „Joker” praktycznie od pewnego momentu przestał grać.
ŁKS szybko zbudował przewagę, którą tylko powiększał (10:6, 15:10, 20:11). W drugiej części seta zespół ze Świecia grał już bardzo źle i dość szybko oddał całkowicie inicjatywę rywalkom, przegrywając gładko 14:25. Mogło zaskakiwać, że po tak dobrym drugim secie, „świecianki” tak wyraźnie przegrały w trzeciej partii.
W czwartym secie, Joker długo dotrzymywał kroku rywalkom, walcząc do samego końca o tie-breaka. Ważne punkty zdobywała Judyta Gawlak i wciąż dobre zmiany dawała Sikorska (10 pkt, 67 proc. skuteczności). Łodzianki bardzo dobrze przyjmowały jednak zagrywkę, o czym najlepiej świadczą statystyki Pauliny Maj-Erwardt (76 proc. pozytywnego i 59 proc. perfekcyjnego przyjęcia).
Rywalki nie dały sobie odebrać zwycięstwa
Przy tak dobrym przyjęciu trudno było „Jokerkom” odrzucić rywalki od siatki. Mimo to długo wynik oscylował wokół remisu. Wszystko zepsuło się od stanu 15:15, gdy zespół z Łodzi ponownie wykazał się udaną serią punktową, wychodząc na prowadzenie 20:15, głównie po skutecznych akcjach Piaseckiej i Grajber.
Takiej przewagi ŁKS nie dał już sobie wyrwać. Joker zdołał jedynie zbliżyć się na różnicę trzech punktów (18:21 i 19:22), ale do skutecznego pościgu zabrakło już czasu. Czwarty set padł łupem „Wiewiór”, które wygrały 25:19 i cały mecz 3:1.
MVP spotkania została Kamila Witkowska – zdobywczyni 17 punktów, w tym aż 7 z bloku.
ŁKS Łódź – Joker Świecie 3:1 (25:20, 22:25, 25:14, 25:19)
redakcja@extraswiecie.pl
Komentarze (0)