W środę o godz. 22.46 strażacy dostali zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego w Wielkim Komorsku (gmina Warlubie).
- Płonęło bmw stojące tuż przy domu jednorodzinnym. Od ognia zajęła się też elewacja, a potem poddasze budynku - mówi st. asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
39-letnia kobieta z 8-letnim dzieckiem opuścili dom przed przyjazdem straży. Podczas działań kobieta zaczęła uskarżać się na złe samopoczucie.
- Nawdychała się dymu i potrzebna była pomoc. Strażacy z OSP w Warlubiu podali jej tlen. Wezwano też pogotowie. Po przebadaniu stwierdzono jednak, że nie wymaga przewiezienia do szpitala - wyjaśnia Marcin Klemański.
Strażacy ugasili płonące bmw i wynieśli rzeczy z poddasza budynku. Udało się je ugasić bez zalewania parteru wodą.
Samochód spłonął całkowicie. Spaliła się też część elewacji domu, nadpaleniu uległy również belki konstrukcyjne dachu.
- Trudno oszacować podczas działań dokładną wartość strat, ale na pewno są one bardzo duże, idące w dziesiątki tysięcy złotych, jeśli nie więcej - mówi dyżurny komendy powiatowej straży pożarnej.
Co było przyczyną pożaru samochodu, od którego zajął się także budynek?
- Prawdopodobnie doszło do awarii, chociaż trudno stwierdzić, jakiego rodzaju z uwagi na stan uszkodzeń samochodu. Kobieta krótko wcześniej wróciła do domu i zostawiła go tuż przy ścianie. Chwilę potem zauważyła, że bmw się pali. Całe szczęście, że nie wjechała nim do garażu, bo wtedy zagrożenie dla całego budynku byłoby dużo większe - ocenia Marcin Klemański.
Działania straży trwały prawie 3 godziny. Uczestniczyło w nich łącznie 8 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej z Wielkiego Komorska, Warlubia i Nowego oraz z komendy powiatowej w Świeciu.
BMW i komórsk wszysko jasne