Trwa zbiórka podpisów pod petycją, która ma trafić do Sambora Gawińskiego, Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. To właśnie on w momencie pojawienia się wątpliwości co do zasadności wycinki drzew przy remontowanej drodze na odcinku Laskowice-Krąplewice, rozpoczął procedurę wciągnięcia alei na listę zabytków.
Problem w tym, że ochroną objęte zostałyby nie tylko drzewa, ale cały pas drogi. To mogłoby wiązać się z licznymi konsekwencjami dla osób mieszkających w tej okolicy, a także dla zarządcy drogi i gminy.
- Wykonanie nawet drobnych prac na tym obszarze wymagałoby zgodny konserwatora - zauważa Maciej Rakowicz, wójt gminy Jeżewo. - W naszej ocenie aleja nie powinna być wpisywana do rejestru zabytków, ponieważ przedstawia pewną wartość przyrodniczą, a nie historyczną.
REKLAMA
Świadomość ewentualnych ograniczeń mają mieszkańcy gminy Jeżewo, stąd petycja do konserwatora. Wskazują w niej powody, dla których powinien odstąpić od swojego zamiaru. Przede wszystkim wskazują na to, że w istotny sposób może zostać ograniczone prawo własności mieszkańców, których nieruchomości graniczą z aleją. Wszelkie zamierzenia budowlane na tych nieruchomościach będą wymagały uzgodnień i pozwoleń konserwatora zabytków.
Po drugie, zmiana statusu alei może skutkować zaniechaniem wycinki drzew, które powinny być przeznaczone do usunięcia. W ocenie autorów dokumentu stan wielu z nich zagraża bezpieczeństwu.
REKLAMA
Trzeci argument dotyczy remontu drogi powiatowej, bardzo oczekiwanego przez mieszkańców gminy Jeżewo. Nadanie alei statusu zabytku skomplikuje modernizację, która jest koniecznością ze względu na stan nawierzchni poważnie zagrażającej bezpieczeństwu podróżujących tą trasą.
Pod petycją podpisało się już 1500 osób i stale przybywają kolejne nazwiska.