Pojechali po śmierć. Ich bliscy czekali na sprawiedliwość prawie trzynaście lat

To była największa katastrofa budowlana w historii Polski. 28 stycznia 2006 r. zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych. Wśród ofiar byli dwaj mieszkańcy gminy Jeżewo.

pogrzeb-1

Hodowcy gołębi, 57-letni Czesław Łagódka z Laskowic i 34-letni Mariusz Stoltmann z Krąplewic, pojechali na Śląsk z grupą innych hodowców z powiatu świeckiego na wystawę gołębi pocztowych. Zginęli pod gruzami hali. Do katastrofy doszło z powodu błędów konstrukcyjnych i wykonawczych popełnionych podczas budowy obiektu oraz śniegu zalegającego na dachu hali.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Niedawno Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok skazujący pięć osób odpowiedzialnych za katastrofę. Tym samym uznał za bezzasadne kasacje wniesione przez ich obrońców (wyroki w sprawie zawalenia się hali zapadły w ubiegłym roku w katowickim Sądzie Apelacyjnym). Wyrok Sądu Najwyższego jest ostateczny.

Najwyższą karę, 9 lat więzienia, dostał projektant hali Jacek J., który zaprojektował ją nie mając do tego uprawnień (był wtedy studentem czwartego roku politechniki).

Na kary od 1,5 do 2 lat więzienia zostali skazani członek zarządu spółki MTK, dyrektor techniczny, rzeczoznawca budowlany oraz była inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie.
REKLAMA

W momencie katastrofy na wystawie gołębi w hali Międzynarodowych Targów Katowickich przebywało ok. 700 osób

Sąd Najwyższy uchylił wyrok uniewinniający Nowozelandczyka Bruce’a R., byłego członka zarządu MTK. Jego zaniechania sąd apelacyjny uznał jako usprawiedliwiony błąd.

- Sprawę w tym zakresie przekazano Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym - informuje Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
REKLAMA

Czesław Łagódka i Mariusz Stoltmann byli żonaci. W hali MTK podczas katastrofy przebywała też siostra tego drugiego, Wiesława Wróblewska z Przysierska. Udało jej się uciec.

Bliscy ofiar prowadzą proces zbiorowy (pozew złożyło w sumie 90 osób) domagając się od Skarbu Państwa zadośćuczynienia za zaniedbania urzędnika państwowego - byłej inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie. Sprawa ciągnie się od lat i nie zanosi się na jej szybkie zakończenie.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMAOtworzy się w nowym oknie

 

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors