Informacja o palącym się samochodzie ciężarowym, stojącym na parkingu stacji paliw w Dolnej Grupie (gmina Dragacz), wpłynęła w poniedziałek w nocy o godz. 2.44.
Gdy na miejscu pojawili się strażacy, silnik scanii jeszcze pracował, a światła były włączone.
- Z kabiny i spod maski samochodu wydobywał się dym - relacjonuje mł. asp. Tomasz Gliniecki z Komedy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu. - Podano jeden prąd wody.
Co ciekawe, na miejscu nie było kierowcy ciężarówki przewożącej różne elementy karoserii pojazdów. Nie pojawił się także wtedy, gdy strażacy zakończyli działania.
Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Strażacy oszacowali wstępnie straty na około 70 tys. zł.
Jak ustaliliśmy, policja nie prowadzi w tej sprawie postępowania. Nie wiadomo więc, dlaczego kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia, co raczej jest rzadko spotykane.
a.bartniak@extraswiecie.pl
DziadTrans nie płacił to
DziadTrans nie płacił to sobie ktoś poszedł …co się będzie złomem martwić.
Jak był pijany albo nacpany
Jak był pijany albo nacpany to uciekł proste
Może towar na naczepie był
Może towar na naczepie był trefny
Bujdy na resorach ten artykuł
Bujdy na resorach ten artykuł
Policja wie kogo to, a to już
Policja wie kogo to, a to już nie dziwne ze uciekł. Cała jego firma to przekręt. I tu też pewnie miał być bo on nic zgodnie z prawem nie robi.