OGŁOSZENIE WYBORCZE

REKLAMA

28 sierpnia do burmistrza Świecia wpłynęła petycja, podpisana przez kilkadziesiąt osób, w sprawie zamknięcia lub skrócenia godzin pracy sklepu monopolowego przy ul. Wojska Polskiego 79 A w Świeciu. Pismo sprowokowało do szerszego spojrzenia na problem, jaki stwarza sprzedaż alkoholu w godzinach nocnych i wszystko to, co się z tym wiąże.
W połowie września odbyły się konsultacje społeczne w tej sprawie.
- Wynika z nich jasno, że mieszkańcy Świecia chcą wprowadzenia zmian dotyczących nocnej sprzedaży detalicznej alkoholu na terenie gminy - podkreśla Paweł Knapik, zastępca burmistrza Świecia.
Jak dodaje wiceburmistrz, nadużywanie alkoholu powoduje wiele szkód społecznych: zakłócenia bezpieczeństwa publicznego, przemoc w rodzinie, przestępczość, wypadki drogowe.
- W zasadzie uważnie przyglądamy się temu już od ubiegłego roku. Między innymi z powodu rosnącej liczby różnego rodzaju dewastacji - zwraca uwagę Paweł Knapik.
Korzystając z mocy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, rada miejska może ustalić w drodze uchwały ograniczenia w godzinach nocnej sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży.
Ograniczenia mogą dotyczyć sprzedaży prowadzonej między godziną 22.00 a 6.00.
I właśnie taki zakres czasowy ma zamiar wprowadzić gmina. Ma on dotyczyć tylko napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży.
Nie będzie zatem miało to wpływu na działalność barów i lokali gastronomicznych.
Trzeba zauważyć, że w tym roku po raz pierwszy został wyczerpany limit punktów sprzedaży mocnych alkoholi. Jest ich w gminie Świecie 84. Liczba ta obejmuje także lokale.
W ostatnim czasie wzrost liczby sklepów z alkoholem dał się zauważyć szczególnie na osiedlu Marianki.
Na razie nie wiadomo, czy projekt uchwały w proponowanym brzemieniu zostanie przyjęty przez radnych.
Wiadomo natomiast, jaka będzie kara, jeśli sprzedawca złamie nowe lokalne przepisy. W grę wchodzi utrata koncesji.
- Jestem przekonany, że w tych okolicznościach nikt nie będzie ryzykował - uważa Paweł Knapik.
Takie ograniczenie stają się coraz popularniejsze nawet w miastach w dużej mierze żyjących z turystów. Na przykład od 1 lipca w Krakowie nie kupimy alkoholu od północy do godz. 5.30.