Właściciel Pixel House: Nie boję się. W sobotę otwieram lokal i znowu się bawimy

- Mam nadzieję, że wkrótce w moje ślady pójdą też inni - mówi Dariusz Dończyk, właściciel klubu Pixel House w Świeciu, w którym w minioną sobotę interweniowały policja i sanepid. - Musimy w końcu przerwać to szaleństwo. Tak dalej nie da się żyć. Młodzi ludzie chcą w końcu wyrwać się z domu i bawić, a przedsiębiorcy muszą zacząć zarabiać na spłatę kredytów.

pixel-1

REKLAMA

Wszystkie stoliki na imprezę 6 lutego w pubie Pixel House są już zarezerwowane. Wolne pozostają tylko miejsca przy barze i oczywiście parkiet w drugiej sali do tańca.

Za sprawą interwencji przeprowadzonej 30 stycznia z udziałem policji, sanepidu i straży miejskiej klub przy ul. Wojska Polskiego w Przechowie znalazł się na ustach niemal wszystkich mieszkańców. Portal Extra Świecie pisał o tym jako pierwszy następnego dnia (patrz tekst poniżej).

Właściciel lokalu otwarcie przeciwstawił się obowiązującym restrykcjom i w minioną sobotę zorganizował urodzinową imprezę. Jubilat świętujący 40-tkę zaprosił około 30 osób.
REKLAMA

Zabawa trwała w najlepsze, gdy około godz. 23.00 zrobiło się zamieszanie za sprawą nieproszonych gości. Pewnie by im nie otwarto drzwi, ale istniała realna groźba, że wyważą je wezwani na pomoc strażacy.

- Nawet nie mam specjalnie pretensji do pań z sanepidu, że zorganizowały to wszystko - mówi Dariusz Dończyk, właściciel Pixel House. - Wiem, że otrzymały takie polecenie z góry. Sądzę, że nikt z interweniujących nie miał ochoty brać w tym udziału. Nie robiliśmy niczego złego. Ludzie dobrze się bawili. Mają do tego prawo. Zwłaszcza młodzi, którzy są już psychicznie wykończeni tą izolacją.  
REKLAMA

I właśnie z tego powodu w najbliższą sobotę w Pixel House znowu ma rozbrzmiewać muzyka elektroniczna. Tym razem będzie to wspomnienie rytmów z Sunrise Festival w Kołobrzegu.

Czy powtórzy się historia sprzed tygodnia? Tego nie wiadomo.

- Jestem na to przygotowany - przekonuje właściciel klubu. - Pozostaję w kontakcie z prawnikiem wspierającym przedsiębiorców, którzy podobnie jak ja, chcą tylko jednego - móc uczciwie pracować. Państwo nam na to nie pozwala. 

Co ciekawe, po odejściu policjantów i inspektorów sanitarnych, impreza trwała dalej aż do rana.
REKLAMA

Inspektorzy sanepidu wręczyli Dariuszowi Dończykowi nakaz natychmiastowego zaprzestania organizacji imprez tanecznych. Jako podstawę prawną podano art. 27 ust. 2 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Stwierdza on, że w razie naruszenia w obiekcie wymagań higienicznych i zdrowotnych, które zagrażają ludzkiemu życiu i zdrowiu, inspektor może nakazać jego zamknięcie.

Za naruszenie przepisów przeciwepidemicznych sanepid może wymierzyć nawet 30 tys. zł kary. Czekamy na odpowiedź Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy, czy zostanie wszczęte w tej sprawie postępowanie przeciwko właścicielowi Pixel House.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors