- Wspólnie z jeszcze jednym kierowcą podbiegliśmy do dwóch młodych mężczyzn jadących renault scenicem. Auto wbiło się w przydrożne drzewo. Obydwaj zdołali wyjść o własnych siłach. Zapytaliśmy, jak możemy im pomóc. Na szczęście, nie odnieśli ciężkich obrażeń - relacjonuje Przemysław Kasperek, który ma doświadczenie w udzielaniu pierwszej pomocy.
Kierowca i pasażer renault scenica byli oszołomieni po kolizji. Mieszkaniec Taszewa (gmina Jeżewo) zadzwonił po pomoc.
- Poprosiliśmy gapiów, którzy tylko się przyglądali, aby odsunęli się na pobocze i nie utrudniali pracy służb, które pojawiły się po chwili - mówi Przemysław Kasperek.
Renault uderzył w drzewo w sobotę około godz. 8.20 na drodze między Jeżewem a Lipinkami, jeszcze na terenie gminy Jeżewo.
Samochodem podróżowali dwaj dwudziestokilkuletni mężczyźni.
Zostali zabrani do szpitala na badania.
- Zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej w Jeżewie udzielił im wcześniej pierwszej pomocy, odłączono też akumulator i usunięto płyny eksploatacyjne przy pomocy sorbentu - wyjaśnia starszy sekcyjny Bartłomiej Gliniecki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Podczas działań ruch odbywał się wahadłowo, bo tył auta wystawał na szosę
Renault scenic ma całkowicie rozbity przód. Nadaje się już tylko do kasacji. Straty oszacowano na około 10 tys. zł.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
A ile kobiet jechało tym
A ile kobiet jechało tym Renaultem Szczenikiem ?