Spore straty po pożarze w fabryce mebli Klose w Nowem

Trzy godziny trwała akcja strażaków po pożarze w zakładzie Klose przy ul. Fabrycznej.

czolo

REKLAMA

Ogień w fabryce mebli Klose w Nowem pojawił się we wtorek o godz. 19.00 (wczoraj pisaliśmy o tym tutaj). Na miejsce skierowano 8 zastępów straży pożarnej, bo w momencie zgłoszenia nie było jeszcze wiadomo, jak duży jest pożar i czy nie istnieje groźba rozprzestrzenienia się ognia na resztę zakładu.

- Zapalił się rębak w hali produkcyjnej do rozdrabniania drewnianych elementów na trociny. Strażacy szybko ugasili maszynę. Potem jednak musieli sprawdzić czy nie ma zarzewia ognia w rurze, która transportowała trociny i silosie, gdzie były one gromadzone - wyjaśnia młodszy ogniomistrz Marcin Borucki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
REKLAMA

Użyto kamery termowizyjnej. Nie stwierdzono jednak żadnych zagrożeń. Strażacy z OSP i komendy powiatowej zakończyli działania o godz. 22.00.

- Miejsce pożaru przekazano pod nadzór straży zakładowej - dodaje Marcin Borucki.

Jak dodaje dyżurny komendy powiatowej, na miejscu był dyrektor zakładu, który oszacował wstępnie straty na około 120 tys. zł.
REKLAMA

REKLAMA

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Mieszkania na osiedlu Marianki. Sprawdź ofertę Apartado Development [wideo]

Udostępnij
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Od jakiegoś czasu było

Od jakiegoś czasu było słychać piszczenie rębaka które rozchodziło się po całym mieście prawdopodobnie zacierało się łożysko pytanie czy w tak dużym zakładzie nie ma osoby odpowiedzialnej za Park maszynowy .

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors