Zbudowano je na dość stromej skarpie, aby ułatwić dojście mieszkańcom nowych bloków budowanych przez firmę Roplast w pobliżu Polomarketu.
- W porządku, ale jak mają tam się dostać rodzice z dziećmi w wózkach czy inwalidzi? Przy schodach nie ma żadnego podjazdu. Przecież matki nie będą wciągać wózków po schodach, bo nie dadzą rady przy tej ilości stopni do pokonania. O osobach niepełnosprawnych na wózkach nawet nie wspominając – irytują się mieszkańcy.
REKLAMA
Co na to Ryszard Sadowski, kierownik Wydziału Inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Świeciu?
- Nie mogliśmy zrobić podjazdów obok schodów, bo teren jest tam zbyt pochyły. Nie pozwalają na to przepisy – argumentuje. – Proszę wyobrazić sobie sytuację, że rodzicowi wysunie się wózek z rąk i pędzi on kilkadziesiąt metrów w dół po takim stromym zjeździe. Mogłoby dojść do tragedii. Również pchanie go pod górę byłoby bardzo uciążliwe. Trzeba by co kawałek robić „tarasy” wyrównujące poziom, a to oznaczałoby, ze musielibyśmy wgryźć się w skarpę strasznie głęboko – przekonuje kierownik.
REKLAMA
Czy to znaczy, że niepełnosprawni i rodzice z wózkami będą musieli nadrobić spory kawał drogi, aby dostać się na teren rekreacyjny nad Dużym Blankuszem, kiedy on już powstanie?
- Nie – uspokaja Ryszard Sadowski. – W dwóch miejscach pobudujemy zjazdy przeznaczone dla wózków. Będą one wiły się serpentyną po wzniesieniach, tak aby można było bez problemów poruszać się w obydwie strony. To znacznie lepsze rozwiązanie, niż tworzenie stromej i niebezpiecznej „zjeżdżalni”.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie