Pierwszy niedzielny alarm postawił strażaków na nogi o godz. 18.45. Wezwano ich do pożaru domku letniskowego w Błądzimiu (gmina Lniano).
- Po dojeździe na miejsce zastano cały budynek w ogniu - relacjonuje st. sek. Mateusz Ligmanowski, dyżurny świeckiej komendy PSP. - Natychmiast podano dwa prądy wody. Mimo to, drewniana konstrukcja spłonęła doszczętnie.
Gdy druhowie z OSP Błądzim dogaszali jeszcze pogorzelisko w Błądzimiu, wpłynęło wezwanie z Lipinek (gmina Warlubie). Była godzina 20.38. Tam paliła się elewacja domu jednorodzinnego.
- W miejscu, w którym pojawił się ogień nie było przewodów kominowych ani instalacji elektrycznej i zachodzi podejrzenie podpalenia - tłumaczy st. sek. Mateusz Ligmanowski.
Zniszczeniu uległa ściana o powierzchni około 4 m kw.
Ostatnie zgłoszenie tego wieczoru dotyczyło Gródka (gmina Drzycim).
O godz. 22.20 mieszkańców bloku zaniepokoił gęsty dym, który spowił klatkę schodową. Na czas działań ewakuowano 35 osób. Przyczyną alarmu okazał się, palący się w piwnicy, materac. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach pojawił się tam ogień.
- Według relacji mieszkańców bloku nikt tam nie nocował - mówi dyżurny KP PSP w Świeciu.
Komentarze (0)