Początek pierwsze seta był dość wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć wyższej przewagi. Udało się to dopiero gospodyniom przy stanie 13:9 po asie serwisowym Magdaleny Damaske. Trzeba przy tym powiedzieć, że zagrywka w pierwszym secie nie była najmocniejszą stroną żadnej z drużyn, gdyż obie popełniały dość dużo błędów w tym elemencie gry.
Świecianki próbowały za wszelką cenę zmniejszyć straty. Po skutecznej akcji Joanny Sikorskiej, Joker przegrywał tylko 13:15. Po ataku Giselle Silvy zrobiło się 18:15 dla Legionovii, ale gra nadał była dość wyrównana. Decydującym fragmentem seta było pojawienie się w polu zagrywki Magdaleny Damaske. Legionovia zdobyła w tym ustawieniu kilka punktów z rzędu i wyszła na prowadzenie 23:17, nie oddając już go do końca i wygrywając 25:18.
Drugi set był najsłabszym w tym meczu w wykonaniu Jokera. Przewaga Legionovii była widoczna we wszystkich elementach gry. Podopieczne Alessandro Chiappiniego w pewnym momencie prowadziły już 15:5, choć grały w tym spotkaniu bez swojej liderki Olivii Różański. Po nieudanym ataku Brzoski, gospodynie prowadziły już 21:9, a całego seta zakończyła skutecznym atakiem Daria Szczyrba, ustalając wynik na 25:12.
Po tak słabym secie, Joker nie złożył jednak broni i wyszedł do trzeciej partii, jakby zapominając o poprzednich wydarzeniach. Coraz lepiej w ekipie ze Świecia spisywały się liderki Joanna Sikorska i Vangeliya Rachkovska (obie po 15 punktów). Bułgarka grała jednak na wyższym procencie skuteczności (43 proc. w ataku, przy 30 proc. Sikorskiej).
"Jokerki" wyraźnie lepiej zaczęły trzeciego seta i w pewnym momencie prowadziły już 7:3. W kolejnych akcjach punktowały już właściwie tylko Sikorska z Rachkovską, a przewaga Jokera cały czas wahała się w przedziale 1-3 punktów.
Po błędzie Silvy, która drugą połowę meczu miała wyraźnie słabszą, Joker prowadził już 15:11. Legionovia dwukrotnie zdołała jeszcze zbliżyć się na różnicę dwóch punktów, ale w końcówce seta Jokerki grały dość pewnie i skutecznie w ataku. W pewnym momencie świecianki prowadziły już 22:16 i utrzymały do końca przewagę, wygrywając 25:18.
W czwartym secie długo trwała zacięta walka punkt za punkt. Joker zdołał odskoczyć na trzypunktową przewagę dopiero przy stanie 14:11 po skutecznym bloku Pauliny Brzoski. Po udanej akcji Aleksandry Gryki, gospodynie przegrywały już tylko 14:15, ale potem błąd w zagrywce popełniła Stefanik, a kolejny punkt w ataku dołożyła Rachkovska.
Zawodniczki z Legionowa kilkukrotnie zbliżały się jeszcze na dystans jednego punktu, ostatni raz przy stanie 18:19. W końcówce seta ważne punkty zdobywały jednak Skrzypkowska z Sikorską, a w ataku myliły się Silva i Erkek. Ostatecznie Joker wygrał tego seta 25:18, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
Niestety decydujący set rozstrzygnął się bardzo szybko na niekorzyść świecianek, które zagrały podobnie, jak w pierwszych dwóch partiach. Trener Legionovii powrócił do ustawienia z początku meczu.
Bardzo dobrze na początku seta spisywała się Daria Szczyrba, która wraz z Magdaleną Damaske doprowadziy do tego, że gospodynie szybko uzyskały prowadzenie 6:2. Zmiana stron nastąpiła przy prowadzenie miejscowych 8:3, co oznaczało, że Jokerowi trudno będzie zniwelować taką stratę. Gdy po skutecznym ataku Gryki zrobiło się już 12:5, jasne się stało, że o wygraną będzie bardzo ciężko.
Kolejne akcje to ponownie popisy Gryki i Damaske, które doprowadziły do szybkiego zakończenia tie-breaka wynikiem 15:6.
W ten sposób Joker Świecie pożegnał się z Tauron Ligą, urywając Legionovii punkt i prezentując się przyzwoicie w drugiej połowie meczu. W tie-breaku czwarty zespół rundy zasadniczej nie pozostawił jednak wątpliwości, kto był lepszy w tym spotkaniu.
Legionovia Legionowo – Joker Świecie 3:2 (25:18, 25:12, 18:25, 18:25, 15:6)
sport@extraswiecie.pl
Komentarze (0)