Topory i piły poszły w ruch. Na zamarzniętym jeziorze zrobiło się gorąco [zdjęcia]

Po trzyletniej przerwie, w sobotę na jeziorze w Topolnie (gmina Pruszcz) odbył się konkurs wycinania lodowych brył. Ani odwilż, ani pandemia, nie pokrzyżowały planów pasjonatów.

czolo

REKLAMA

- Trochę chlupie, ale jest bezpiecznie. Lód ma ponad 30 cm grubości - uspokajał Jarosław Pająkowski, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą. - Wydobyty lód trafi do lodowni przy młynie w Grucznie. Będzie też przydatny do trzech odrestaurowanych szaf lodowych znajdujących się w Chrystkowie.

Lodownia to głęboka piwnica, pozwalająca przechowywać lód nawet do końca lata, a szafy lodowe, to rodzaj dawnej lodówki. Jedna bryła lodu zapewniała chłodzenie produktów żywnościowych co najmniej przez trzy doby.
REKLAMA

W konkursie wystartowało siedem dwuosobowych drużyn. Najszybciej z wydobyciem trzech lodowych brył uporali się Łukasz Karpusiewicz i Paweł Adach. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych w Wałdowie i Grucznie, którzy na koniec dali pokaz swoich ratowniczych umiejętności.

Organizatorami sobotniego cięcia lodu w Topolnie byli Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły, Zespół Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą, sołectwo wsi Topolno i stowarzyszenie Topolanki.

redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors